dabrowa-gornicza.repertuary.pl
Film

Tajemnica Brokeback Mountain

Brokeback Mountain
Reżyseria: Ang Lee

Repertuar filmu "Tajemnica Brokeback Mountain" w Dąbrowie Górniczej

Brak repertuaru dla filmu "Tajemnica Brokeback Mountain" na dziś.
Wybierz inny dzień z kalendarza powyżej.

Plakat filmu Tajemnica Brokeback Mountain
Tytuł oryginalny: Brokeback Mountain
Czas trwania: 134 min.
Produkcja: USA , 2005
Premiera: 24 lutego 2006
Dystrybutor filmu: Monolith Plus

Reżyseria: Ang Lee
Obsada: Jake Gyllenhaal, Heath Ledger, Michelle Williams

Ennis Del Mar (Heath Ledger) i Jack Twist (Jake Gyllenhaall) poznają się w trakcie poszukiwania zatrudnienia. Świat podlega stałym zmianom, ale ich codzienność wypełnia monotonia. Wszystko w ich życiu zostało już z góry ustalone – mają znaleźć stałe zajęcie, ożenić się i założyć rodzinę. Obu prześladuje jednak pragnienie czegoś, co trudno im nawet określić. Gdy ich nowy pracodawca Joe Acquirre (Randy Quaid) wysyła ich do pracy na majestatyczne wzgórze Brokeback, zawiązuje się między nimi przyjaźń, a później głęboka zażyłość. U schyłku lata Ennis i Jack opuszczają Brokeback. Każdy z nich rozpoczyna nowe życie. Ennis poślubia dziewczynę Almę (Michelle Williams), z którą wiedzie skromne życie wraz z dwiema córkami. Jack poznaje w Teksasie piękną Lureen Newsome (Anne Hathaway). Wkrótce bierze z nią ślub, doczekuje się syna i rozpoczyna pracę w firmie teścia. Mijają 4 lata. Pewnego dnia Alma przynosi Ennisowi pocztówkę, w której Jack zapowiada swój przyjazd do Wyoming. Ennis wyczekuje przyjaciela, a po jego przybyciu przekonuje się, że rozłąka jedynie wzmocniła ich uczucie. Mimo upływu czasu mężczyźni starają się podtrzymywać ich sekretny związek. Spotykają się parę razy w roku. Nawet z dala od siebie zmagają się z trudnymi wyborami dotyczącymi wierności, oddania i zaufania. Jedyną trwałą wartością w ich życiu pozostaje żywioł, którego nie sposób okiełznać – miłość.


Średnia ocena: 5.0
rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0
Oceniono 3778 razy. | Oceń film

Wasze opinie

agnostyk 20. lutego 2006, 20:37

ZANIM ZACZNIECIE MÓWIĆ O MORDOWANIU W IMIĘ RELIGII...
sprawdźcie sobie dokładnie dane na temat liczb...buraki oświecone. Zwłaszcza ty dumny ateisto

Ateista 20. lutego 2006, 17:22

NOEL i inni mordercy!
Nie dosc wam, ze wymordowaliscie miliony ludzi w imie waszego boga? ze torturowaliscie, paliliscie na stosach, truliscie, katowali tylko dlatego, ze bog wam kazal, ze tylko wy macie racje, ze inni sa zli a wy dobrzy? wy zalosne religijne oszolomy, nadal dzielicie ludzi na pedalow, zydow - i panow: katolikow, polakow. Jestescie zalosni, a wasz bog was za to odpowiednio osadzi. caly cywilizowany swiat smieje sie z takich meandrow ewolucji jakie wy rezentujecie. nie osmieszajcie sie na tym forum religijne oszolomy.

assa 20. lutego 2006, 16:54

pływacie po powierzchni, taplacie sie w zjawiskach spolecznych...
psujecie... psujecie całą istotę filmu;
bo to jest film o ludzich;
o tym, że sobie ze sobą nie radzą; o rzeczach, które im się przytrafiaja, a oni nie wiedza co z tym zrobic i sa nieszczesliwi;
kazdy czlowiek ma slabosci i upadki w zyciu;
i nie do nas nalezy osadzanie tego...
dlatego wszelkie wypowiedzi oceniajace "a bo oni sa zli", "a bo propaganda", "a bo prawa homoseksualistow", sa jak kulą w plot;
calkowicie mijaja sie z trescia tej historii;

Homofoby - leczcie się :-) 20. lutego 2006, 16:15

Do nawiedzonych katolickich talibów :
Przeczytałem ostatnio bardzo interesującą książkę pod tytułem "Co naprawdę Biblia mówi o homoseksualności". Autorem jest ksiądz rzymskokatolicki posługujący społeczności amerykańskich gejów i lesbijek - Daniel A. Helminiak. Poglądy przedstawione w tej publikacji są w większości zgodne z moimi przemyśleniami w tej sprawie. Postaram się przedstawić najważniejsze założenia tej publikacji.
Na początku autor odchodzi od dosłownego rozumienia Biblii. Zakłada, że dla zrozumienia tekstu nie wystarczy przetłumaczyć Biblię słowo po słowie ale trzeba odnieść dany tekst do realiów i wzorców moralnych jakie panowały w czasie powstawania tego tekstu. To co dzisiaj czytamy może mieć zupełnie inne znaczenie pomimo dokładnego tłumaczenia bo zmieniły się realia i mamy zupełnie inne normy moralne. Aby określić, czego tekst biblijny uczy nas dzisiaj, najpierw trzeba go zrozumieć w sytuacji, w której powstał, a następnie zastosować to znaczenie do sytuacji obecnej.
Autor analizuje jeden z cytatów "Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez igielne ucho niż bogatemu wejść do królestwa niebieskiego". Odnosząc to do dzisiejszej sytuacji Jezus jednoznacznie wypowiedział się że nikt bogaty nie dostanie się do nieba. Część historyków inaczej jednak tłumaczy tą wypowiedź Jezusa. Przypuszczają, że w murach otaczających Jerozolimę była wąska i niska brama zwana igielnym uchem. Gdy karawana przechodziła przez nią, wielbłądy trzeba było rozjuczyć i przeprowadzić na ugiętych nogach. Takie wyjaśnienie zmienia sens wypowiedzi Jezusa - bogaty dostanie się do nieba gdy zrezygnują z dóbr materialnych.
Osobom czytającym dosłownie teksty biblijne należy zwrócić uwagę na wybiórcze stosowanie nakazów i zakazów biblijnych. Biblia wyraźnie zakazuje: korzystania z banków i ciągnięcia zysków z lokat kapitałowych, kobietą przebywania w kościele z odkrytą głową, w drogich ubiorach i biżuterii, nauczania religii przez kobiety. Księża powinni zalecać obcinanie rąk i wyłupywanie oczu jako lekarstwo na pokusy bo tak dosłownie napisano w Biblii. Społeczeństwo więc samo zdecydowało gdzie należy zastosować nauki płynące z Biblii a gdzie zapomnieć o tym co uczy Biblia.
Biblia nie może się zajmować kwestią homoseksualności człowieka ponieważ w tamtych czasach było to pojęcie nie znane. Istniała jedynie ogólna świadomość aktów seksualnych pomiędzy osobami tej samej płci. Nie dzielono jednak ludzi na heteroseksualnych i homoseksualnych.
Najbardziej znanym tekstem wspominającym o zachowaniu homoseksualnym jest opowieść o Sodomie (Księga Rodzaju, rozdział 19, wersy 1-11). W skrócie - Lot gości w swoim domu nieznanych podróżników. Wieczorem przychodzą do niego inni mieszkańcy Sodomy i mówią aby im ich wydał bo chcą "poznać"(według większości interpretatorów chodzi tutaj o uprawianie seksu) Lot oferuje do celów seksualnych swoje córki ale mieszkańcy ofertę odrzucają. Nieznajomi okazują się aniołami zesłanymi przez Boga i porażają mieszkańców ślepotą. Bóg za karę niszczy Sodomę. Powszechnie obecnie uważa się, że mieszkańców ukarano za stosunki homoseksualne. Możliwa jest inna interpretacja. Należy zwrócić uwagę, że nie był to zwykły stosunek a gwałt związany z przemocą. W starożytności też było znane zjawisko zbiorowego gwałtu w czasie wojny. Zwycięzcy gwałcili pokonanych, co dotyczyło nie tylko kobiet ale również żołnierzy. Nie miało to aspektu seksualnego a miało znieważyć mężczyzn. Istotnym elementem tej praktyki było potraktowanie innego mężczyzny jak kobiety (istoty niższej, służącej mężczyźnie i do niego należącej) Bóg więc ukarał mieszkańców Sodomy za pogwałcenie prawa gościnności, gdyż chcieli ubliżyć podróżnym. W dalszych fragmentach Biblia nawiązuje do tej historii i wprost mówi, że mieszkańców Sodomy spotkała kara za nienawiść do obcych a nie wspomina nić o stosunkach homoseksualnych. Ważne jest też z dzisiejszego punktu widzenia ogólne podejście do seksu w tamtym okresie. Seks sam w sobie nie był zły ani dobry. To ludzie decydowali swoim postępowaniem że czasami seks był piętnowany. Cudzołóstwo obecnie polega na zawiedzeniu zaufania i złamaniu przysięgi danej mężowi lub żonie. W starożytnym Izraelu kobieta była własnością męża a cudzołóstwo było bezprawnym korzystaniem z cudzej własności. Uprawianie seksu pozamałżeńskiego wiązało się też z ewentualnością poczęcia dzieci z tych związków. Potępiano więc ten rodzaj seksu z powodu komplikacji z ustaleniem ewentualnego ojcostwa. Wierność jaka obowiązywała żonę wobec męża dawała pewność co do osoby ojca jej dzieci. Warto zwrócić uwagę, że nie potępiono tutaj cudzołóstwa z powodu samego czynu ale jego ewentualnych następstw. Cudzołóstwo nie jest wykroczeniem przeciw wymogą aktu seksualnego ale przeciw sprawiedliwości bo używa się rzeczy (kobiety) należącej do innego mężczyzny.
Księga Kapłańska 18,22 mówi "Nie będziesz obcował z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą. To jest obrzydliwość" Tutaj niewątpliwie Biblia zakazuje stosunków męsko-męskich. Jednak zakaz ten dotyczył wyłącznie stosunków penetracyjnych, dotyczył tylko Żydów, pogwałcenie nie było też grzechem a jedynie złamaniem pewnego tabu. Podstawą tego nakazu było nie potępienie stosunków homoseksualnych ale zachowanie przez Żydów rytualnej czystości co miało odróżniać ich od pogan. Podobnie jak obrzezanie było symbolem przymierza z Bogiem i wyróżniało żydowskich mężczyzn od pogan, tak również przestrzeganie rytualnej czystości pełniło funkcję podobnego wyróżnika. Religijne zakazy dotyczyły też noszenia ubioru kobiecego przez mężczyzn i na odwrót, jedzenia niektórych zwierząt czy uprawiania seksu z kobietą w czasie menstruacji. Nie były te wszystkie rzeczy złe same jako takie ale niegodne Żydów. Jednak zupełnie dopuszczalne w stosunku do pogan. Pogwałcenie tych nakazów nie wiązało się z popełnieniem zła ale było niegodne Żyda. Jednocześnie nie wymagano przestrzegania ich przez pogan co nie wiązało się z żadnymi konsekwencjami i nie dawało podstaw do uznania danego człowieka za złego czy grzesznika.
W Nowym Testamencie Jezus zakwestionował Ważność prawa żydowskiego i nakazy rytualnej czystości. Wyraźnie podkreśla znaczenie "czystości serca" jako jedynej mającej znaczenie. Interpretacja tej wypowiedzi Jezusa jednak ma sens gdy "czystość serca" będzie się odnosiła do bycia dobrym człowiekiem. Zawężenie tego do spraw seksu jest mało przekonywujące bo Jezus nie interesował się seksem. Natomiast cała jego nauka skupia się na ukazaniu takich wartości jak miłosierdzie, sprawiedliwość, uprzejmość, pokojowe nastawienie i tolerancja. "Bóg mi pokazał, że nie wolno żadnego człowieka uważać za skażonego ani nieczystego" - Dzieje Apostolskie 10, 28. Liczy się więc nie rytualna czystość ale sprawiedliwość i cnota.
List do Rzymian 1,18-32. W tym fragmencie św. Paweł wspomina seks gejowski oraz lesbijski. Jednak można znów dopatrywać się tutaj nie grzechu i zła a jedynie niecodzienności takiego seksu i nie aprobowania go społecznie. Św. Paweł omawia prawdziwe zło jakim jest bezbożność i odwrócenie się od Boga za co Bóg skazuje ich na zmianę upodobań seksualnych na przeciwne naturze. Nie ustosunkowuje się jednak tutaj św. Paweł czy taki rodzaj miłości jest moralnie potępiony przez Boga. Warto jeszcze zaznaczyć, że każdy rodzaj seksu nie uprawiany dla prokreacji był uznawany za przeciwny naturze. Na poglądy Św. Pawła mogło mieć też nastawienie do seksu męsko-męskiego w świecie Rzymian. Ten rodzaj seksu był w pełni akceptowany gdy obywatel penetrował nie-obywatela, młodego chłopaka czy niewolnika. Natomiast dorośli obywatele nie powinni uprawiać seksu penetracyjnego ze sobą nawzajem. Słowo "przeciwny naturze" może mięć też znaczenie "niecodzienny" czy "nietypowy", nie oznacza to jednak aby to zostało potępione moralnie. Należy rozróżnić prawdziwe zło potępione przez Boga od tabu i przyjętych zwyczajów. Stosunki homoseksualne są według niego tylko nieczyste, czyli jest to złamanie tabu i obyczajów a nie prawdziwy grzech. W innym fragmencie mówi z naciskiem " Wiem i przekonany jestem w Panu Jezusie, że nie ma niczego, co by samo przez się było nieczyste". Ważne jest też stosunek św. Pawła do takich spraw jak obrzezanie i szerzenie chrześcijaństwa wśród pogan. To on był za rezygnacją z obrzezania jako nie istotną rzeczą w stosunku do wiary oraz za równym traktowaniem pogan i żydów przyjmujących chrześcijaństwo. Jezus raczej ograniczał swoje nauki do żydów i najbliższego otoczenia a dopiero św. Paweł rozszerzył je na pogan.
W tym należy dopatrywać się tolerancji św. Pawła i jego otwartości w stosunku do ludzi a nie w podejściu do homoseksualizmu. Te dwie sprawy były szeroko komentowane i budziły kontrowersje wśród pierwszych chrześcijan a nie homoseksualizm. Dużo wskazuje na powszechną akceptację takich stosunków pomimo braku jednocześnie pochwalania tych praktyk.
Możliwe jest też przyjęcie tłumaczenia w którym św. Paweł potępił tylko pozornie stosunki homoseksualne. Ogólnie chodziło mu o to aby pokazać, że poczucie wyższości wśród chrześcijan pochodzenia żydowskiego w stosunku do chrześcijan pogan jest bezzasadne. Wielu chrześcijan przestrzegało prawa żydowskiego i z tego powodu uważali się za lepszych. Św. Paweł w swoim liście do Rzymian zwraca się najpierw do chrześcijan pochodzenia żydowskiego i wykorzystuje ich poczucie wyższości aby pozyskać słuchaczy. Chrześcijan-pogan traktuje z góry wytykając im praktyki homoseksualne i podkreśla że są oni nieczyści. Jednak w dalszym tekście wytyka im, że osadzają innych o sami też nie są bez winy bo popełniają inne grzechy - cudzołożą, kradną, więc niech nie szczycą się swoją wyższością i nie osądzają innych. Dalej jednoznacznie św. Paweł pisze, że kwestie nieczystości rytualnej nie mają znaczenia wobec Boga. W swoim wywodzie św. Paweł wybrał przykład zachowań homoseksualnych, ponieważ w tamtych czasach był to temat w miarę bezpieczny (to znaczy aż tak wyraźnie nie dzielił chrześcijan), a dla chrześcijanina-żyda praktyki homoseksualne nie stanowiły kryterium aby uznać kogoś za grzesznika i złego człowieka. Natomiast więcej oporów budziły sprawy związane z obrzezaniem i czy spożywaniem zakazanych pokarmów. Gdyby św. Paweł napisał, że poganie są gorsi bo nie są obrzezani i nie przestrzegają czystości przy spożywaniu pokarmów to by dodatkowo zaostrzył istniejące spory. Umocniłby poczucie wyższości wśród chrześcijan-żydów. Jednocześnie by obraził chrześcijan pogan. Wybrał więc temat który był neutralny. Jedni nie uważali homoseksualizmu za poważny grzech i nie degradowało to w ich oczach człowieka (w odróżnieniu od braku obrzezania czy spożywania pokarmów zakazanych), a drudzy po cichu śmiali się że ktoś im zarzuca praktyki homoseksualne bo nie widzieli w tym żadnego zła ani tym bardziej grzesznego zachowania. Ostateczna konkluzja św. Pawła, że rytualne wymogi prawa żydowskiego nie mają znaczenia w Chrystusie tyczy się więc bardziej tych drażliwych spraw niż praktyk homoseksualnych. Jednak nie napisano tego wprost aby dodatkowo nie antagonizować chrześcijan. Opowiedzenie się wprost po stronie chrześcijan-pogan byłoby źle widziane przez chrześcijan żydów.
W Pierwszym Liście do Koryntian jest inna wzmianka dotycząca homoseksualizmu. Jest ona różnie tłumaczona w zależności od przekładu. "Nie oszukujcie się, ani niemoralni, ani bławochwalcy, ani cudzołożnicy, ani homoseksualiści(w oryginale oute malakoi aute arsenokoitai), ... nie odziedziczą królestwa Bożego. Podobnie w Liście do Tymoteusza potępia morderców, rozpustników i sodomitów (arsenokoitai). W tym przypadku najważniejsze jest wierne przetłumaczenie obu słów. W jednym z nowszych wydań biblii próbowano tłumaczyć arsenokoitai jako praktyki homoseksualne. Oczywiście zgodnie z obecną doktryną kościoła że homoseksualiści nie są potępieni a jedynie praktyki homoseksualne. Jednak słowa homoseksualista czy seks homoseksualny nie były znane w tamtych czasach. Grecy znali wiele określeń na różne praktyki dotyczące seksu homoseksualnego ale ogólnie nie dzielili seksu na homoseksualny i heteroseksualny. Istniała też świadomość odrębności obu rodzajów seksu, dyskutowano nawet o przewadze jednego rodzaju miłości nad drugim ale nie utworzono odrębnego określenia na te rodzaje miłości. Nie funkcjonował też podział na mężczyzn homoseksualnych i heteroseksualnych. Wobec tego należy szukać innego tłumaczenia. Autor powołuje się na badania gdzie słowo malakoi przetłumaczono jako oddający się nadmiernie przyjemności (być może masturbacji) i nieodpowiedzialny w sprawach finansowych. W innym znaczeniu tego słowa użyto mówiąc o szatach i przetłumaczono je jako "miękkie". Inny badacz proponuje przyjąć, że terminem tym określano młodych zniewieściałych chłopców do wynajęcia - po prostu męskie prostytutki. Raczej chodziło tu o strojenie się niż sam rodzaj seksu bo tym samym słowem określano również mężczyzn nadmiernie się strojących w celu pozyskania kobiety. Wątpliwe jest aby można było ten termin odnosił się do homoseksualizmu. W drugim przypadku chodzi na pewno o mężczyzn i seks. Nie dotyczy to jednak znów ogólnie homoseksualizmu. Pierwsza z możliwych wersji - dotyczy seksu gdzie mężczyzna uprawiał seks dla korzyści materialnych (zarówno z kobietami jak i mężczyznami), szczególnie związku ze starszą osobą po której dziedziczył majątek. W innej wersji uważa się że określenie to dotyczyło prostytucji pomiędzy młodym chłopakiem a starszym mężczyzną. Tutaj raczej chodziło o praktyki pedofilskie niż homoseksualne i wykorzystywanie dzieci. Ogólnie jednak potępiono nie sam stosunek homoseksualny a pewne inne okoliczności towarzyszące jemu (prostytucje, wykorzystywanie dzieci). Istnieje też hipoteza w której przypuszcza się że termin arsenokoitai jest dosłownym tłumaczeniem na grecki hebrajskiego zwrotu oznaczającego "leżenie z mężczyzną" co odnosi się bezpośrednio do seksu męsko-męskiego. W tym przypadku należy przyjąć że Biblia jednak potępia ten rodzaj seksu. Jednak brak dowodów na przyjęcie tego tłumaczenia. Możliwe jest też że Biblia piętnowała nie sam rodzaj seksu a wyzysk i rozwiązłość jaka się z tym wiązała. W tamtym czasie bowiem tego rodzaju stosunki dotyczyły wolnego mężczyznę i młodego chłopaka (często niewolnika albo uprawiającego seks za pieniądze). Wiązało się to więc z nierównością, prostytucją i wykorzystywaniem co potępiono.
Warto też wskazać fragmenty w których Biblia pozytywnie wypowiada się o związkach między mężczyznami. Taką historią jest miłość Jonatana i Dawida. Nie ma co prawda jednoznacznego stwierdzenia że był to związek erotyczny, jednak biorąc pod uwagę panujące wtedy zwyczaje jest to bardzo prawdopodobne. W innym przypadku Biblia mówi o związku dwu kobiet i tutaj również można przypuszczać że chodziło o seks homoseksualny. Rut oświadcza Naomi: "Gdzie ty pójdziesz, tam i ja pójdę, gdzie ty zamieszkasz, tam i ja zamieszkam, twój naród będzie moim narodem, a twój Bóg będzie moim Bogiem. Gdzie Ty umrzesz tam i ja umrę i tam będę pogrzebana."
Ewangelia Mateusza i Ewangelia Łukasza opowiadają o uzdrowieniu przez Jezusa sługi setnika. Setnik mówiąc o swoim chorym słudze nazywa go "pais" co można tłumaczyć jako chłopiec, sługa(młody), czy syn ale też tak określano kochanka. Innym terminem setnik określa pozostałą służbę - "doulos" co odnosiło się do ogólnego określenia niewolnika lub sługi. Wyraźnie też podkreślono że ten chory chłopak był bardzo cenny dla setnika. Z wypowiedzi Łukasza wyraźnie wiadomo że chodziło o niewolnika a nie syna. Z drugiej strony skoro był on cenny dla setnika to z powodu więzi emocjonalnej bo setnika stać było aby kupić sobie nowego niewolnika. W oparciu o realia jakie wtedy panowały można przypuszczać, że setnik i niewolnik byli partnerami seksualnymi. Wątpliwe aby Jezus nie znał charakteru tego związku. Nie potępia jednak setnika i pomaga mu uzdrawiając chłopaka.

Noel 20. lutego 2006, 12:20

tolerancja tolerancja...
Do wszystkich zbulwersowanych moim rzekomym obrażaniem itp. gejów, mała prośba: niech mi pokażą gdzied dokładnie obrażam gejów, bo ja takiś jakis niepomyslny jestem... czy obrażam ich w momencie,w którym piszę, że moja modlitwa jest z nimi czy też w chwili, w której piszę, że szatan jest patronem "sprawy gejowskiej" ? Zaś dla tych wg. których rzekomo posiłkuję się biblią, oto malutki cytacik - nie przeze mnie wymyślony ale tchniony przez Boga do pewnej osoby co to dwa tysiące lat temu żyła i zwała się Św. Paweł:
(szcególnie polecam Marii, która tak dobrze zna Biblię, że pamięta o kobiecie do ukamienowania ale nie pamięta o 1 Lisćie do Koryntian):
1 Kor 6, 9:
"6 Czyż nie wiecie, że niesprawiedliwi nie posiądą królestwa Bożego? Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwięźli, ani mężczyźni współżyjący z sobą, 10 ani złodzieje, ani chciwi, ani pijacy, ani oszczercy, ani zdziercy nie odziedziczą królestwa Bożego."

Pytam się również, gdzie przeczę stanowisku Kościoła, że gejów nie należy szanować ? Nigdzie. Chodzi jedynie o to, że każdy akt sprzeciwu wg. agresywnej propagadny lobby homoseksualnego jest odczytywany jako atak a wtedt już tylko wystarczy sobie dochlapać co się chce, i tak oto stałem się tutaj: zakompleksionym moherem, krypto ciotą, psycholem itp. Jak już pisałem wcześniej, fruwa mi to, jakimi epitetatmi mnie obsypiecie nieszczęśnicy, ale jak śmiecie pisać, że to ja kogoś obrażam, skoro to z waszej strony cały czas lecą epitety ?

assa 18. lutego 2006, 16:32

poruszające...
ja nie rozumiem calej tej dyskusji;
w tym filmie wcale nie chodzi o to, ze bohaterowie sa dobrzy, madrzy i nikogo nie krzywdza; przeciwnie - niszcza swoje zycia i zycia bliskich; popelniaja blad za bledem;
i film jest o tym, ze TO SIE LUDZIOM ZDARZA; i w dodatku nie kazda sytuacja ma dobre rozwiazanie;
kazdemu moze sie tak zycie ulozyc, ze utnknie w martwym punkcie... wtedy - "if you can'y fix it, you gotta stand it";
to nie film - moralitet; to film opowiesc; bez oceniania, bez pokazywania slusznych rozwiazan... po prostu ilustracja nieszczescia i ludzi, ktorzy sobie ze sobą nie radza;

tomcio 18. lutego 2006, 15:32

Jakie to ckliwe.
W zasadzie filmik ok. Może by tak zrobić wersję z lesbijkami??????????????

Mary 18. lutego 2006, 15:02

Mądry film o ludzkich losach
Może ktoś zechciałby wypowiedzieć się na temat filmu!!!Pięknych zdjec, poruszającej muzyki,dojrzałej gry aktorów, mistrzostwa reżysera, miłosci niemozliwej...Sa odpowiedniejsze strony do polemizowania o homoseksualizmie i homofobii.

lukasz 17. lutego 2006, 18:25

NOEL...
z każdą kolejną twoją wypowiedzią traciłem do Ciebie szacunek,dlaczego ? przeczytaj je jeszcze raz to sam zrozumiesz !! Cała ta polemika jest jałowa bo głodny i tak nie zrozumie sytego,obrarzasz homoseksualistów,nazywasz ich chorymi posiłkując sie bibią, ŻAŁOSNE ! Homoseksualni zasługują na takie samo traktowanie jak wszyscy,a jesli go nie otrzymują to sami są sobie temu winni bo możliwe, że zbyt nachalnie chcą byc zauwarzeni. Przesada w kazdą strone ma złe skutki,obydwa obozy niech wyposrodkuja a bedzie żyło sie lepiej !!!

kukuk 17. lutego 2006, 12:31

twoja stara
bo homofobow, tak samo jak faszystow sie nie toleruje - nie ma tolerancji dla agresji i nienawisci.

twoja stara 17. lutego 2006, 11:55

bardzo miły filmik
nic nie mam do tego filmu,wręcz mi się podobał,tylko dlaczego mam tolerować pieprzonych gejów i pieprzone lesbijki,skoro nikt nie toleruje mnie-pieprzonego homofoba? :D

Robert 17. lutego 2006, 10:49

MĄDRY, PIĘKNY....
"Tajemnica Brokeback Mountain” to niebanalna historia życia człowieka.... Człowiek jest bardziej skomplikowany niż na ogół sądzimy.Wybory, trudności, kompromisy...wszystko pokazane bez banału i prostactwa. Jeden z najbardziej poruszających filmów jakie widziałem.
Dodatkowo pięknie grany z cudownymi zdjęciami i muzyką, a Ang Lee zrobił coś co wymyka się "zaszufladkowaniu" i jest filmem który na długie lata zapisze się w hisori kina.
ps. Dyskusja o chorobie i innych pierdołach winna się odbywać bliżej ...rynsztoku....
Pozdrawiam ludzie nie pozbawionych refleksji....RB

Maria 15. lutego 2006, 16:59

Moja opinia.
Widzę, że większość komentarzy jest nie na temat, bo dotyczy nie filmu, a homoseksualizmu, ale też się wypowiem. Jeżeli ktoś uważa, że gej jest "gorszym" człowiekiem, że dzieła tworzone przez geja są gorsze niż te, które wyszły "spod ręki" heteroseksualisty, jeżeli ktoś uważa, że homoseksualizm jest chorobą mimo, iż lekarze zgodni są, że chorobą nie jest, jeżeli ktoś uważa, że można nienawidzieć innych dlatego że sa gejami - to taki ktoś powinien się leczyć, ponieważ wpisuje się swoim myśleniem w ideologię Hitlera. Bóg stworzył heteroseksulistę tak samo jak homoseksualistę i posługiwanie się Biblią by ich obrażać to zwykłe prostactwo i chamstwo. Bo w Biblii też napisano, że powinno się kamienować kobietę, która nosi ubranie zrobione z 2 różnych garunków skór - a jakoś żaden z tych pseudoreligijnych ludzi tego nie czyni. Nawet Kościół głosi, że homoseksulistów należy szanować i nie wolno ich poniżać. Współczuć należy tym, którzy szerzą nienawiść i agresję w imię swoich własnych kompleksów. Cóż, ograniczonych i ubogich duchowo osób nie brakuje.

kinomanka 15. lutego 2006, 14:37

...
adi dokładnie po co polemizować z takim homofobem zlejcie go gość ma problemy ze swoją orientacją i dlatego najeżdza na gejów. a film jest SUPER ! polecam!

ADI 15. lutego 2006, 14:19

OLEJCIE MOHERA
LUDZIE, DAJCIE SOBIE SPOKOJ Z TYM NOEL CZY JAK MU TAM, TO TYLKO ZAKOMPLEKSIONY MOHER, KTORY CIAGLE SIEDZI NA FORUM I RZUCA OBELGI NA GAYOW. NIBY JEST HETERO ALE TO ZWYKLA KRYPTO CIOTA, BO NORMALNY HETERO NIE INTERESUJE SIE TAK GAYAMI JAK TEN PSYCHOL. ZLEJCIE MOHERA, ON I TAK JEST CHORY I NIC MU NIE POMOZE

Noel 15. lutego 2006, 11:25

propaganda
Kiedy tak czytam te wypowiedzi rzekomego lekarza psychiatry, nawet całkiem mądrze brzmiące nie przeczę, to przychodzi mi na myśl skojarzenie z pewnymi osobistościami również określającymi się jako lekarze, którzy w czasie dyktatury Hitlera i wojny jaka w następstwie tej dyktatury wybuchnęła, potrafili - i efektywnie to robili - znajdywać setki i tysiące powodów i dowodów na to, że żydzi nie są ludźmi i z tego też względu można ich masowo mordować. Oni też byli lekarzami i też dawali dowody "medyczne". Naprawdę nie sposób się oprzeć wrażeniu deja vu.

Noel 14. lutego 2006, 19:19

Re:
Skoro sam tak ochodzo wyrzekasz innym ich brak wiedzy zachęcam cię do nawiązania znajomości ze słownikiem wyrazów obcych; może jednak zrozumiesz co to jest epitet;
Wiek nie ma tutaj nic do rzeczy; poza tym zastanawia mnie twoje uparte wkładanie mi w usta słów które z nich nie wyszły. Nie przypominam sobie nic na temat mojego rzekomego mówienia o leworęczności, jeśli jednak jesteś tak bardzo skłonny do zrównywania cech organizmu do aktywności homoseksualnej, która wbrew temu co zdajesz się uważać podlega naszej woli, proponuję proste zestawienie: na leworęczność jeszcze nikt się nie zaraził HIV zaś z aktami homoseksualnym to chybe nie muszę mówić jak to jest...

"...mimo iz zadna organizacja lekarska na swiecie..." - drugi raz popełniasz ten sam błąd. Zachęcam do okazania chociaż minimum pokory we względzie mówienia "wszystkie, na całym świecie" - nie jesteś człowieku omnibusem i dla mnie osobiście jest dość zabawną twoja maniera wciskania kitu na skalę całego świata. Nie trzeba się wcale wysilać, żeby znaleźć nie jedną ale setki organizacji, które określają homoseksualizm jako chorobę wynikającą z zaburzeń emocjonalncych, nieradzenia sobie z własną płciowością itp. itd. Sam fakt, że ty nie uznajesz, tudzież nie uznałbyś ich za "organizacje lerkarskie" to już inna kwestia. W ramach wolności przekonań i słowa każde z nas tak ty jak i ja możemy wobec siebie stosować relatywizm moralny, nie zmieni to jednak nigdy faktu, że homoseksualizm chorobą jest był i będzie, choćby nawet parlament europejski stwierdził, że niebo jest brązowe a trawa niebieska.

"... w ktorym tacy ignoranci jak ty sa jedynie posmiewiskiem..." - naprawdę ci współczuję; wychodzi na to, że nie dość, iż masz zaburzenia emocjonalne, co wpędza cię w homoseksualizm to na dokładkę masz zaburzenia percepcji. Jeśli jeszcze nie zauważyłeś, pomogę ci się skonfrontować z rzeczywistością: to geje są jak dotąd tymi, z których się ogół głośno śmieje a nieliczni szydzą. Wbrew temu co mógłbyś pomyśleć, nie napawa mnie to wcale radością. Smuci mnie fakt, że ludzie tacy jak ty odczuwają w sobie takie pokłady emocjonalnego ekshibicjonizmu, że aż potrzebują wychodzić na ulice ze swoim sposobem uprawiania seksu jako ideologią życiową i ośmieszają się sami - już nikogo do tego nie potrzebując.
"Wole podziwiac prace homoseksualisty Michala Aniola i delektowac sie madrymi slowami homoseksualisty Waldorfa..." Cóż. Każdy z nas może robić co mu się żywnie podoba. Idź, podziwiaj prace rzekomo homoseksualne, rzekomo homoseksualnego Michała Anioła; nie zapominaj jedynie o tym, jakiemu aniołowi oddajesz się w opiekę zajmując się tym czym się zajmujesz i promując to co promujesz. Ten anioł wyrzekł kiedyś do ludzi słowa:

"otworzą się wam oczy i tak jak Bóg będziecie znali dobro i zło". I ku mojemu smutkowi, choć te słowa są już bardzo stare, to ty i tobie podobni wciąż dajecie się na nie złapać. Z całości twojej wypowiedzi widzę, że zdajesz się uważać, iż "otwartły ci się oczy". Ale pewnego dnia przekonasz się, że ten konkretny były anioł - ośmielę się nazwać go Patronem Waszej Sprawy - potrafi doskonale oślepiać tych, którzy go słuchają. Przykładem jest Ewa. Obyś jak najprędzej odczuł kto cię prowadzi - wtedy może się jeszcze ocalisz...
Bóg z Tobą bracie.

Koleś 14. lutego 2006, 19:01

Do Noela - nieuka
To nie sa epitety, ale okreslenie twojego stanu wiedzy. Jesli ktos w XXI wieku uwaza, ze leworecznosc jest choroba, to jest ignorantem. Jesli ktos uwaza, ze homoseksualizm jest choroba, mimo iz zadna organizacja lekarska na swiecie tak nie uwaza i homoseksualizm wykreslono z listy chorob w zeszlym wieku - to jest ignorantem. I jak to zwykle z ignorantami bywa - tkwia w swej glupocie, usilujac nie dostrzec faktu, ze sa nielicznymi przypadkami klinicznymi, ktore sa ignorancje wynosza na oltarze. Kropka. Co do reszty twoich pseudointeligetnych rozwazan - ciesze sie, ze zyje w demokratycznym kraju, w ktorym tacy ignoranci jak ty sa jedynie posmiewiskiem. Wole podziwiac prace homoseksualisty Michala Aniola i delektowac sie madrymi slowami homoseksualisty Waldorfa, niz czytac wypociny kabotyna, ktoremu katolicyzm wypral mozg. Pozdrowienia. I powrotu do zdrowia.

Noel 14. lutego 2006, 17:44

Re:
Pytanie nr 1: czy porafisz zwracać się do innych ludzi inaczej niż tylko wspierając swoje (liche najwyraźniej) poczucie własnej wartości inwektywami i epitetami ?Wiesz, mnie to tam zasadzniczo fruwa, czy mne nazwiesz ingorantem czy nawet katolickim talibem, ale na trzy twoje wypowiedzi cały czas sypiesz epitetami, tak więc ciekawi mnie odpowiedź na to pytanie.
2: Z tym: "wbrew wszystkim lekarzom i ksiazkom medycznym" to ja byłbym skłonny polemizować i rzec ni mniej ni więcej jeno, żeś popełnił spore nadużycie. Tak samo jak ty rzekomo potrafisz znaleźć lekarzy i podręczniki, w których pisze jaki to homoseksualizm jest naturalny, tak samo ja potrafię znaleźć lekarzy i podręczniki, które mówią, że to jedna z najsmutniejszych dewiacji.
3: "Alholizm mozna leczyc i lekarze uznaja ja za chorobe." - no właśnie. Tak samo jes z homoseksualizmem...
4: "Tylko idiota nie dotrzega roznicy...". Trudno dyskutować z kimś kto prowadzi retorykę na tak wysokim poziomie, ja jednak byłbym skłonny udzielić ci takiej repliki: tylko osobnik o emocjonalności dziecka (co zresztą jest jedną z często podawanych przyczyn aktów homoseksualnych) nie potrafi rozróżnić miłości od dewiacji a wypaczenia natury od jej naturalnego cyklu. "idiota idiotą pozostanie" - cóż więcej rzec niż tylko: "dziecko dzieckiem pozostanie bo boi się dorosnąć".

"w 70% sa biedne i alkoholizm jest wsrod nich powszechny. To o czyms mowi, prawda?" -zdecydowanie tak, ale nie to co ty zdajesz się tam odczytywać. Te rodziny są zdegenerowane dlatego, że jest tam bieda i alkoholizm", nie zaś dlatego, że są wielodzietne. Powiedz mi mój drogi sędzio nad ludami: czy lepsza jest rodzina wielodzietna biedna (w tym przykładzie bez problemu alkholowego), ale mimo wszystko jakoś starające się sobie poradzić i mniej lub bardziej sobie z tym radząca, czy też lepsza jest tzw. rodzina "normalna" czy nawet "z dobrego domu", gdzie staruszkowie są tak zajęci robieniem kasy i karierą (coś promowanego przez wielkie obrończynie homo - lesbijki), że nie mają czasu żeby zająć się dzieckiem, które później w efekcie będąc na speedzie rozwali komuś łeb kuflem na dyskotece. Wszystko wynika z egoizmu i niezdolności i niechęci do poświęcenia siebie samego dla innych a nie z liczby dzieci...
Co się zaś tyczy prawa gejów do bycia nauczycielem to dyskusja nie ma sensu, bo wg. mnie naucyciel nawet jeśli ma tak mało poważania jak w dzisiejszych czasach to jednak powienien być wzorem i przykładem we wszystkim, zaś przykład jaki by dawał naucyzciel gej jest dla mnie WRONG, tak więc, ten temat możemy odpuścić (coby nie marnować sił i czasu).

"...tak jak np pan kaczynski, to lamie Konstytucje RP. Czyli jest przestepca. Jasne?" - jestem pod głębokim wrażeniem twojego niesłychanie pogłębionego smaku prawnego. Zaiste gdyby tylko ludzie o tak prostolinijnych poglądach na prawo zasiadali we władzy ustaowdawczej to prędko byśmy wyginęli. Pokaż no mi mój drogi twój dyplom doktora prawa konstytucyjnego a wtedy możemy rozmawiać na temat tego co jest wbre konstytucji a co nie jest. Bo mi się do tej pory zdawało, że w konstytucji oprócz zapisu o wolności zgromadzeń jest jeszcze mowa o zakazie publicznego promowania treści obscenicznych, a tych jak wiemy biedni pokrzywdzeni geje walczący o swe "prawa" oczywiście wcale nie używają w trakcie organizowanych wbrew prawu parad. W takiej wykładni to wy kolego jesteście przestępcami. "...Jesli twierdzisz, ze bycie homo jest gorsze nic bycie hetero - to niestety cierpisz na homofobie i powinienes sie leczyc...". Na to nie mogę odpowiedzieć nic innego niż: "jeśli twierdzisz, że bycie homo jest tak samo dobre jak bycie hetero to niestety cierpisz na homoseksualizm i powinieneś się leczyć". Czy znam jakiegoś geja osobiście, mogę cię zapewnić, że nie znam, bo najwyraźniej w przeciwieństwie do ciebie, wiem w co wierzę i wiem z ludźmi o jakich poglądach mogę się zadawać; czy to możliwe, że kiedyś też to potrafiłeś, ale żeby zabić wyrzuty sumienia (całiem naturalna rzecz u aktywnych homoseksualistów) postanowiłeś zabić w sobie zdolność do rozeznawania prawdy ?
"Poki co zycze powrotu do zdrowia i nabrania rozumu, bo na to nigdy nie jest za pozno." - dokładnie tego samego życzę tobie. Są ludzie, którym udało się wyjść z tej choroby i wdzięczny za ich świadectwo pośród świata, życzę ci tego samego. Zapewne tym wzgardzisz i wyśmiejsz -nieważne. Moja modlitwa będzie z tobą bracie....

Koleś 14. lutego 2006, 16:34

Do Noela - ignoranta
Odpowiadajac na twoje pytania: homoseksualizm zostal usuniety z rejestru chorob jeszcze w ubieglym stuleciu. Lekarze zgadzaja sie, ze jest to forma orientacji seksualnej rownoprawna z heteroseksualizmem. Mozna co prawda twierdzic, wbrew wszystkim lekarzom i ksiazkom medycznym, ze homoseksualizm jest choroba (tak jak kiedys za chorobe uznawano rude wlosy czy leworecznosc), ale osoba, ktora tak twierdzi, jest po prostu ignorantem i idiota. Nic dodac, nic ujac. ******* Alholizm mozna leczyc i lekarze uznaja ja za chorobe. Podbnie jak glupote - wiec masz szanse zalapac sie na darmowy pobyt w klinice. ******* Tylko idiota nie dotrzega roznicy miedzy miloscia dwojga doroslych ludzi, a uprawianiem seksu np z krową, ale coz - idiota idiotą pozostanie ******* Polskie spoleczenstwo jest zaklamane, to wynika z jego mentalnosci i kiepskiego poziomu intelektualnego, a rodziny wielodzietne wg badan Spisu Powszechnego w 70% sa biedne i alkoholizm jest wsrod nich powszechny. To o czyms mowi, prawda? ******* Gej ma takie samo prawo byc nauczycielem, jak hetero lub brunet lub leworeczny. Jesli ktos twierdzi inaczej - tak jak np pan kaczynski, to lamie Konstytucje RP. Czyli jest przestepca. Jasne? ****** Jesli twierdzisz, ze bycie homo jest gorsze nic bycie hetero - to niestety cierpisz na homofobie i powinienes sie leczyc. Znasz jakiegos geja osobiscie? Nie? Tak ci sie tylko wydaje.... Poki co zycze powrotu do zdrowia i nabrania rozumu, bo na to nigdy nie jest za pozno.

Dodaj nowy komentarz Tajemnica Brokeback Mountain

Twoja opinia o filmie: