Profile: Goniak
Films comments:
Jak na swoje czasy-
rewolucyjny...
...i w ogóle klasyka,
teraz jednak budzi ciekawosć już
chyba tylko jako zabytek
kinematografii... Ale klimat
ma.
Przpis na: "Jak robić z
siebie idiotkę co 5 minut"...
... ale i tak fajny. Mi
się podobało. hehe.. a
najbardziej wizja tajskiego
więzienia, gdzie skazane na 20
lat i więcej kobiety radośnie
śpiewają "Like a Virgin" i
radują się brand- new stanikami
oraz książką: "Mężczyźnie są z
Marsa, a kobiety z Wenus". No i
bezbłędne majtki- reformy w
super- romantycznej scence z
boskim Hugh!...;))IDŹCIE,
POŚMIEJCIE SIĘ! idealny film na
jesienną handrę!;D
Na zawsze pozostanie w mej
pamięci...
film nie do zapomnienia.
intrygujący. niedopowiedziany.
cudowny. no i te krajobrazy. i
chłopcy jadący gdzieś na koniec
świata z jakimś monstrum
podającym się za ich ojca (kim
on do cholery był??! jakieś
hipotezy?..) NIESAMOWITY. Na
zawsze pozostanie w mej
pamięci...
sprostowanie:
"(...)ledwie mi ZIMNE
ognie zapalili"- problemy z
vocabem, sorry..;)a może tylko
jedną rachityczną racę..;)
wreszcie się wybrałam... i
co?..
wreszcie się wybrałam... i
co?..mieszane odczucia..każda z
części była jakby osobnym
obrazem. nie wiem, czy nie
lepiej byłoby trochę pomieszać
wątki?..muzyka i niektóre sceny
nieco pretensjonalne..
szczególnie ta ostatnia..tak
SYMBOLICZNA, że aż głowa
boli;)..
Ale w sumie intrygujący
temat, szczególnie pierwsza
część mi się podobała- świetnie
zagrana. a drugą dałoby się
chyba jednak troche pogłębić:
spodziewałam się fajerwerków, a
ledwie mi sztuczne ognie
zapalili..;)
Cudo... chyba mój ulubiony
film..
Cóż mogę powiedzieć-
obejrzałam to Dzieło
przynajmniej z 6 razy. I jeszcze
mi mało. za każdym razem
odkrywam kolejne szczegóły,
detale, które umknęły mi
wczesniej. Albo po prostu-
patrzę i podziwiam. wchłaniam w
siebie atmosferę, kolory (ach te
kolory!chyba nie sposób się nie
zachwycić ich doborem i
intensywnością!..), światło,
scenografię (katalońskie
mozaiki! dzielnica Barceloneta!
samo miasto! kiedy potem tam
pojechałam, potraktowałam te
rejony jak swoiste "muzeum
Almodovara";)szukając w nich
śladów bohaterów z "Wszystko.."
i.. odnalazłam je poniekąd w
niesamowitej atmosferze tego
miejsca..:)), charaktery
bohaterów, ich ososbowości przez
duże O, bo są tak wyraziste i
pełne życia. tragizmu. ehh..
cudowne.. ale nie byłoby takich
genialnych kreacji bez..
aktorów(a raczej aktorek..;))-
wspaniała Cecilia Roth, Penelope
Cruz,itd..I aktorek grające
aktorki. Tu mam przede wszystkim
na myśli Humę Rojo (Marisa
Paredes), o której nie potrafię
inaczej myśleć jak tylko o
osobie na czarno- białym zdjęciu
z chmurą dymu nad swoją
głową..kolejny niesamowity
detal..mniam!..albo końcowa
scena kiedy Manuela poprawia ww.
Humie kolczyk.. takich smaczków
jest zresztą więcej.
Nierozwiązalnie łączą się one
nie tylko z fabułą filmu, ale
także postacią samego reżysera,
który większośc swoich filmów do
tej pory poświęcił kobietom
właśnie.. Wystarczy wspomnieć
choćby "Wysokie Obcasy",
"Kobiety na skraju załamania
nerwowego", czy rozbuchaną,
wręcz barokową "Kikę".. Polecam
każdemu. Także te nowsze filmy.
Choć w formie są one
bezsprzecznie spokojniejsze i..
o dziwo!, barzdziej
"męskie"..;))
mam nadzieje.. że sie nie
zawiodę..
na pewno pójdę na ten
film. Żebrowski to naprawde
świetny aktor i tu powinien
pokazać swoją klase. a wstęp też
brzmi interesująco..mam ochote
na ambitne kino. polskie kino.
oby tylko nie okazało sie to
kolejnym "polskim gniotem"...
OBY, bo nie chciałabym stracić
tych 15 zł na gniota..;))
niesmowity klimat...
film ma piękne zdjęcia,
wyrazistych bohaterów..
prezentuje fantastyczne poczucie
humoru.. czarne..;)Ogromnie mi
sie podobal i polecam kazdemu
chociaz wizja wszechobecnej i
wszechwładnej zimy moze
podziałac dołująco..nie mówiąc o
ryzyku lawin;(
eeh.. i tak było warto!
problemy poruszane w tym
filmie faktycznie mogły być
bulwersujące dla polskiej
publiczności.. ale dlatego ze
tutaj wszyscy starają sie
wyrzucić ze świadomości
możliwość, ze ksiądz tez może
mieć psychiczne odchylenia które
mogą wyjść na wierzch, kiedy
celibat będzie zbytnio
doskwierać a ponadto okaże sie,
ze władza którą ksiądz posiada
jest w wielu przypadkach
NIEOGRANICZONA i rzeczony
duszpasterz może to, niestety,
wykorzystać... \:(. ale tak
naprawde jest to film o
dzieciństwie.i o zadanych wtedy
ranach, które jątrzą sie przez
całe życie. Ha!i kto by
pomyślał, ze taki dzieciak może
myśleć, czuć i.. pamiętać!..
smutne..
film o zemście, pasji,
nienawiści, miłości, aktorstwie
przekraczającym wszelkie granice
i zwykłej ludzkiej podłości..
to tematy nadzwyczaj
trudne, ale Almodovarowi udało
się je ukazać w całej swej
głebi. jak zawsze zresztą. i za
to mu dzięki.
ps.dzięki mu także za
bohaterów jego opowieści- pełni
życia, do bólu autentyczni,
chociaż niektórzy tak dziwaczni
w przyjmowanych pozach!..jego
filmy zawsze mają w sobie coś z
baśni..
dobry.. acz nie porywajacy..
mialam go juz okazje
zobaczyc w USA i zrobil na mnie
niezle wrazenie. chwilami byl
naprawde i smieszny i
mądry.tyle, ze Spielberg nie
mial chyba zupelnie pomyslu na
zakonczenie i sensowne
rozwiklanie sekretu tajemniczej
puszki..takze w koncowej
sekwencji czuc niestety lekki
banal.. ale w sumie mozna
obejrzec.
tragikomiczny..
jak sie komus nudzi, to
niech idzie..ogolnie nie bylo
zle, jak na hollywoodzka
superprodukcje- glowny bohater
MYŚLI i CZUJE i.. dostaje po
d.pie..;))sceny łzawe
doprowadzaly mnie rzeczywiscie
do łez.. ze smiechu..;)ale
efekty bardzo dobrze zrobione- 2
lepsza od jedynki.
SZKODA PIENIĘDZY NA BILET
Trafiłam na ten "film" przypadkowo. Siedziałam na fotelu i oglądałam "Pamiętniki.." z rosnącym zażenowaniem. Żałuję, że nie wyszłam wcześniej. Dobrze, że nie zapłaciłam za bilet, bo gdybym miała wydać pieniądze na to COŚ, to przypuszczalnie zaraz po zakończeniu filmu poszłabym sie utopić w najbliższej szlamowatej sadzawce.
Film jest denny, nudny, ma bezadziejną fabułę, która jest przewidywalna aż do bólu i jest okropnie wtórny..
Dodać coś jeszcze? Chyba już nie muszę....
Reasumując: ODRADZAM.